czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 47.


      Chodziłam wzdłuż salonu, od jednej ściany do drugiej, odpalając papierosa od papierosa. Myśl, która pojawiła się w mojej głowie, nie dawała mi spokoju. Spojrzałam na zegarek. 2 w nocy.

- Cholera, późno.. Ale muszę to załatwić.. – powiedziałam sama do siebie i chwyciłam telefon leżący na stole.

- Halo… - usłyszałam jego zaspany głos.

- Hej Liam. Strasznie przepraszam, że Cię budzę, ale to piekielnie ważne. – mówiłam szybko.

- Stało się coś? O co chodzi?

- Chodzi o Harrego i Rosie.. Czy się stało.. Nie wiem, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Potrzebuję Was.. Natychmiast..

- Jasne Eva. Lou i Niall nocują akurat u mnie, więc za raz ich budzę i jedziemy do Ciebie. Ty zadzwonisz do Zayn’a, czy ja mam to zrobić?
Na dźwięk jego imienia, przeszył mnie dreszcz.

- Nie.. Zayn’owi nic nie mów.. To nie jest dobry moment na nasze spotkania.

- Okej Ev, jak chcesz. Widzimy się niedługo.

    Rozłączył się, a ja dalej nie mogłam znaleźć sobie miejsca w domu. Co chwilę zerkałam na zegarek, miałam wrażenie, że mija wieczność. W duszy modliłam się, żeby Rosie nie była w to zamieszana.. Jeśli jednak jest.. Harry się całkowicie załamie.. Jest w niej tak zakochany. Postanowiłam przygotować jakieś jedzenie dla chłopaków w zamian za pobudkę. Przynajmniej na chwilę czymś zajęłam myśli. Po godzinie od mojego telefonu Lou, Niall i Liam siedzieli na kanapie w moim salonie.

- Przepraszam że Was budziłam tak późno. To w ramach zadośćuczynienia. – powiedziałam, kładąc wielki talerz z kanapkami na stole.

- Wybaczam. – rzucił z uśmiechem Horan i nałożył sobie od razu 3 na talerzu.

- Dobra, Eva mów co się stało. I czemu chodzi o Harrego i Rosie? – zapytał poważnie Louis. Wzięłam głęboki oddech i ciężko opadłam na kanapę. Wzięłam jednego papierosa z paczki, odpaliłam go i zamilkłam na krótką chwilę. Musiałam się zastanowić jak im to powiedzieć i wg co im powiedzieć.

- Słuchajcie.. Dzisiaj przeczytałam artykuł w Internecie.. O moim wypadku.. Z tym, że powiedziane było dokładnie, że chciałam się zabić.. I do tego pojawiło się tam duża wzmianka o Rob’ie i całej tej sytuacji. – zaczęłam.

- Do czego zmierzasz? – wtrącił się Liam.

- Daj mi dokończyć.. Nikt poza Wami i Paul’em nie wiedział o moim samobójstwie..

- A Rob? – wtrącił się tym razem Niall.

- Też nie. Wydzwaniał do mnie dzisiaj i pisał sms’y, skąd wyszła ta informacja i był w szoku, że chciałam się zabić.. Żaden z Was, ani Paul tego nie zdradzili. O Robie wiedzieliście tylko Wy i…

- Rosie. – dokończył Liam.

- Mam nadzieję, że się mylę, ale musimy to sprawdzić.. Musimy to zrobić dla Harrego.

- Okej, co proponujesz Ev? – zapytał Lou.

- Patrzcie.. – powiedziałam, wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer Rosie. Odebrała po krótkiej chwili. Włączyłam ją na tryb głośnomówiący.

- Rosie.. Pomóż mi… - mówiłam udając, że płaczę.

- Eva, co się stało? Czemu płaczesz? – zapytała z przerażeniem. Czułam, że udaje.

- Jestem w ciąży!

- Co?! Jak to????

- A najgorsze jest to, że nie wiem czyje to dziecko.. Czy Rob’a czy Zayn’a..

- Boże, ale ktoś o tym wie?

- Rob wie… I na razie niech tak zostanie.. Rosie, nie wiem co robić.

- Spokojnie, tylko spokojnie. Przyjadę do Ciebie po południu i coś wymyślimy kochana. Nie martw się.

- Dziękuję..

- Nie ma za co.. Teraz kładź się spać. Buziaki. – powiedziała i rozłączyła się. Lou, Niall i Liam patrzyli na mnie z otwartymi buziami.

- No co? – rzuciłam.

- Nic.. Sam Ci prawie uwierzyłem. – powiedział Niall.

- I jeśli ta informacja pojawi się w prasie, mamy pewność, że to ona… - stwierdził Lou.

- Dokładnie. Tak bardzo chciałabym się mylić. Musimy czekać.


                                                                          ***

- Sparks, widzienie. – rzucił urzędowym tonem strażnik i zapiął kajdanki na nadgarstkach Amy. Szli długim korytarzem, który prowadził do Sali widzeń.

- Macie 15 minut. – rzucił i wyszedł na korytarz.

- Rosie.. Co Ty tu robisz? Nigdy nie przychodzisz do mnie w środy. – powiedziała Amy, zajmując miejsce przy stole.

- Wiem, ale muszę Ci coś ważnego powiedzieć. Eva jest w ciąży!

- No i co z tego?

- Ale ona nie wie czy jest w ciąży z Malikiem, czy z tym fotografem.

- Żartujesz?! Hahaha no to nasza mała Evusia jest skończona. Malika szlak trafi jak się dowie, że poszła z tym całym Rob’em do łóżka, a jego fanki ją chyba zlinczują. Ale nikt Cię nie podejrzewa?

- Co Ty.. Dawson jest taka tempa, że powiedziała Rob’owi o wszystkim Będzie na niego. W końcu to ja jestem jej ukochaną przyjaciółeczką.

- Genialnie. Wiesz co masz robić siostrzyczko. Świetnie się spisałaś.



                                                                        ***


      Obudziło mnie silne walenie do drzwi. Przetarłam zaspane oczy i spojrzałam na zegarek. Była 14. Ten ktoś nie odpuszczał, więc z niechęcią pomaszerował do przedpokoju i otworzyłam drzwi. Na klatce stali Lou, Niall i Liam.

- Chłopaki.. Co jest? – powiedziałam zachrypniętym głosem.

- To Rosie! Pół godziny temu wyszła informacja, że jesteś w ciąży. – mówił szybko Niall i wszyscy weszli do salonu. Od razu się przebudziłam. Nie mogłam uwierzyć, że Rosie była w stanie zrobić coś takiego. Już nawet nie chodziło o mnie, ale o Harrego. On naprawdę się zakochał, a ona to skrzętnie wykorzystała. Weszłam do salonu, oparłam się o ścianę i utkwiłam wzrok w podłodze.

- To co teraz.. Musimy powiedzieć Hazzie.. – stwierdził grobowym tonem Liam.

- Tylko jak… - powiedziałam cicho.

Wspólnie zdecydowaliśmy, że najbardziej stosownie będzie, gdy Rosie sama mu się przyzna do tego, co zrobiła. Punktualnie o 17 Rosie zasiadła na mojej kanapie. Po krótkiej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Otworzę. – powiedziałam do Rosie i wyszłam z salonu.

- Hej Harry. Chodź. Musimy porozmawiać.. – powiedziałam do Styles’a i zaciągnęłam go za rękę do salonu.

- Rosie, a Ty co tutaj robisz kochanie? – powiedział z uśmiechem. Miałam wrażenie, że nie wytrzymam i wydrapię jej oczy.

- Harry, słonko… - zaczęła.

- Dobra.. Powiesz mu sama czy ja mam to zrobić? – rzuciłam wrogo.

- Ale o co chodzi? – powiedzieli chórem.

- Rosie.. Nie pogrążaj się bardziej. Powiedz Harremu jak sprzedałaś wszystkie newsy o mnie, o Zayn’ie, Rob’ie, moim samobójstwie do prasy..

- Co, żartujesz?! Nie możesz mnie o to oskarżać!

- Owszem mogę. Nie jestem w ciąży. Wymyśliłam to, żeby sprawdzić czy to naprawdę Ty.

- Rosie… To prawda?

- Lou, Niall i Liam mogą to potwierdzić… Dzwoniłam do Ciebie przy nich.. – wtrąciłam.

- Tak to prawda! Ona zasłużyła na to, żeby wszyscy ją nienawidzili po tym co zrobiła Amy!!! – krzyczała Rosie.

- Co Amy ma do tego? – rzucił wrogo Harry.

- To moja siostra!

  Widziałam, że pod Harrym nogi się ugięły. Ja stałam jak sparaliżowana w miejscu, nie mogąc ruszyć nawet palcem. Wszystkie obrazy z pożaru przeleciały mi w tamtej chwili przed oczami.

- Harry, ale ja naprawdę Cię kocham… - rzuciła rzewnie.

- Zejdź mi z oczu! – syknął, a Rosie zapłakana wybiegła z mojego mieszkania. Staliśmy chwilę w ciszy. Harry miał zamknięte oczy i głęboko oddychał. Pięści miał mocno zaciśnięte.

- Harry.. – zaczęłam i zrobiłam krok w jego stronę, jednak on odwrócił się napięcie i wyszedł. Wybiegłam szybko na balkon, ale zobaczyłam tylko jak Styles odjeżdża z parkingu z piskiem opon. Fatalnie się czułam z tym, że Harry przeze mnie ma złamane serce, ale on nie zasłużył na takie traktowanie. On zasługuje na dziewczynę, która będzie go kochać bez względu na to kim on jest. Próbowałam się później do niego dodzwonić, ale bezskutecznie. Resztę wieczoru spędziłam na odbierania chyba miliarda telefonów i zaprzeczaniu plotki o mojej ciąży Byłam wykończona, jednak nie byłam w stanie spać. Leżałam bez ruchu na łóżku z zamkniętymi oczami. Mój spokój przerwał dźwięk telefonu. Zignorowałam go. Miałam dość formułki: Nie jestem w ciąży! To durna plotka” jak na jeden dzień. Jednak ten ktoś zadzwonił 3, później 4 i 5 raz, więc postanowiłam sprawdzić kto to. Dzwonił Liam. Czy prędzej do niego odzdzwoniłam.

- Eva, wreszcie! – powiedział. Był bardzo zdenerwowany.

- Co się stało? Masz dziwny głos.

- Harry zniknął… 

15 komentarzy:

  1. Wow!! Cudny!! Biedny Hazzz . Jestem ciekawa co i Zayna... Hyymm.. Oby walczył o Eva'ę

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że Harry ma złamane serce. Rozdział boski. Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie rób nic Harry'emu! jak mozesz xd rozdziałjest genialny! ale ja sie chyba ciagle powtarzam. ;p dobrze, ze to z Rosie sie wyjasnilo, ale biedny Styles. mam jednak nadzieję, że wszystko się wyjaśni, że znajdzie sobie godną dziewczyne! no i przede wszystkim, ze Eva i Zayn sie zejda! lubie to jak komplikujesz Im wszystkim zycie <3 xd
    zapraszam na nowy rozdzial na nanosekundy ;)
    buziaki i kocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka biedna Hazza, kurdeee no szkoda mi go, moje zranione maleństwo.. mam nadzieję, że nic mu się nie stanie, bo inaczej pęknie mi serce! :c
    a co do Zayn'a i Evy - wszystko z pewnością się ułoży i będzie dobrze! nie ma innego wyjścia, musi tak być. chociaż kto wie co się wydarzy..

    zapraszam do mnie. http://we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg ! Świetny ! Co dalej, z Harry'm ?! Czekan na next ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już wiem co będzie dalej :D
    -To moja, wina, to moja, wina - powtarzałam sobie w głowie/ huczało mi w głowie- a co jak on coś sobie zrobi?!

    hah xd pozdrawiam. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny!!! Szybko next, jak mogłas w tym momencie przerwać?! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. błagam szybko kolejny rozdział proszeeee cieeee !!!! musiałaś przerwac ? hahahaha kocham cie <3 ala

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo nieeee boskiii ja nie wyrobie czekam na next;**

    OdpowiedzUsuń
  10. O ja cie ! Przepraszam, że dopiero teraz ale problemy z netwm zrobiły swoje ;c
    Co będzie z Harry'm ?! I jeszcze co będzie z Evą i Zayn'em ! Czekam na kolejny rozdział ! ;)

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. japierdziele ale sie porobiło wspaniały blog szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy nowa notka!!
    Ten blog jest zajebisty <3
    Mam nadzieje ze nie zrobi czegos glupiego nasz drogi Loczek :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. przepraszam za spamik!
    zapraszam na nowości na nanosekundach i http://cant-remember-to-forget.blogspot.com/ ;)
    buziaczki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. aaaa zajebisty!!! pisz dalej <3333

    OdpowiedzUsuń