- Rob… - powtórzyłam po raz kolejny, nie mogąc
oderwać wzroku od tego wysokiego bruneta o nieziemsko niebieskich oczach.
- Nie przywitasz się ze mną? – rzucił zawadiacko.
Uśmiechnęłam się delikatnie, wstałam od stolika i przytuliłam się do niego. Gdy
jego dłonie dotknęły moich pleców, poczułam jak moje ciało przeszywa
niebezpieczny dreszcz przyjemności. Skarciłam swój organizm za tą reakcję i
wyswobodziłam się z jego objęć.
- Wszystkiego najlepszego! Co Ty tutaj robisz?
- Dziękuję. Może obecna sytuacja na to nie wygląda,
ale pracuję.
- W Sydney?
- Jestem stylistką zespołu muzycznego. Jestem z nimi
w trasie po Australii.
- Jakiego zespołu?
- Ekhm.. – wtrącił się Zayn. Dopiero wtedy
przypomniałam sobie, że przecież on cały czas jest obok.
- Rob, proszę poznaj.. To jest Zayn Malik.. 1/5 One
Direction.. – powiedziałam i wskazałam na mulata.
- I jej chłopak. – dodał wrogo, podając Rob’owi rękę
na powitanie.
- Słyszałem o was. Jesteście bardzo popularni we
Francji. Na długo zostajesz w Sydney?
- Jutro wylatujemy do Melbourne na kolejny koncert.
- No coś Ty? Ja też tam jutro lecę. Mam sesję.
- Sesję? – wtrącił się znów Zayn, próbując zaznaczyć
swoją obecność.
- Rob jest świetnym fotografem, robiącym karierę na
całym świecie. – powiedziałam, rozpływając się z
zachwytu nad stojącym naprzeciw
mnie brunecie.
- Kochanie, musimy już iść. Jestem wykończony. – burknął
Zayn.
- Idź do pokoju. Za raz przyjdę. – odpowiedziałam.
Malik odszedł.
- Ile to już minęło? – zapytał spokojnie Rob.
- Uhh.. 2 lata chyba.. – odpowiedziałam.
- Co u.. – zaczął Rob.
- Eva! – krzyknął Malik stojąc w progu wejścia do
lobby.
- Idę! – rzuciłam wrogo. Wyskrobałam szybko swój
numer telefonu na serwetce i podałam go Rob’owi.
- Zadzwoń. – powiedziałam słodko i weszłam za
Malikiem do środka.
***
- Hej Pierre, tu Rob. – powiedział do słuchawki.
- Co jest? Tutaj jest środek nocy.. Czego chcesz.. –
usłyszał.
- Chciałeś mieć bombę na najnowszą okładkę i sesję
zdjęciową.
- Tak, ale wiesz, że we Francji nie ma już nikogo
ciekawego.
- A co powiesz na One Direction?
- Co?!
- Zaproponuj im jutro, albo pojutrze sesję w
Melbourne. Ich stylistka to moja dobra znajoma.
- Słuchaj, jak to się uda..
- Tak, wiem, wiem.. Awansujesz mnie, tylko nie wiem
na kogo. Załatwiaj to. Cześć. – rzucił brunet i rozłączył się.
***
- Kto to był? – zapytał Zayn. Ostatnią rzeczą na
jaką miałam teraz ochotę, była spowiedź przed Malikiem. Postanowiłam zignorować
jego pytanie i kontynuować zmywanie makijażu.
- Mówiłem coś do Ciebie.. – rzucił wrogo, wchodząc
do łazienki.
- Zayn, zdurniałeś. Wyjdź stąd! – krzyknęłam i
zaczęłam wypychać go za drzwi, jednak nie odpuszczał.
- Nie wyjdę dopóki nie powiesz mi kto to był.
- To był Rob Pascal, znamy się z czasów gdy
mieszkałam w Paryżu.
- To była jakaś bliższa znajomość?
Zignorowałam to pytanie i wyszłam z łazienki, gasząc
światło.
- Eva, przestań zachowywać się jak dziecko i
porozmawiaj ze mną.
- Uh! Byliśmy parą..
- Aha.. Długo?
- 2 lata.
- Kochałaś go?
- Zayn!
- Zadałem Ci pytanie.
- Tak i to bardzo. Później zdradził mnie podczas
jednej z sesji zdjęciowych z jakąś początkującą modelką i uczucie prysło.
- Aha.
- Zayn.. Jesteś zazdrosny?
- Co? Nie..
- Zayn..
- A mam powód?
Jego twarz była napięta od złości, a oczy zmieniły
kolor na czarny. Podeszłam do niego, zaczęłam delikatnie głaskać jego twarz, po
czym pocałowałam jego usta. Zayn odwzajemnił pocałunek i szybkim i stanowczym
ruchem przyciągnął mnie do siebie. Oplotłam go nogami w talii, a Zayn zrobił
kilka kroków do przodu i nie przestając mnie całować, przyparł mnie do ściany.
- Tylko Ty się liczysz.. Nikt inny, rozumiesz? –
powiedziałam poważnie, patrząc mu głęboko w oczy.
- Wiem, ale kiedy widziałem jak ona Ciebie patrzy.. –
mówił szybko. Położyłam palec na jego ustach, by przestał mówić.
- To nie ma dla mnie znaczenia. Liczy się tylko to
jak Ty na mnie patrzysz. – powiedziałam i znów zaczęliśmy się namiętnie
całować. Jednak nasze miłosne uniesienie zostało przerwane brutalnie. Ktoś
zapukał do drzwi mojego pokoju. Zeskoczyłam na ziemię, poprawiłam trochę swój
wygląd i otworzyłam drzwi. Na korytarzu stał Paul.
- Hej, nie przeszkadzam Ci? – zapytał.
- Nie, coś Ty, wchodź. – stwierdziłam z uśmiechem i
odsunęłam się od drzwi.
- O hej Zayn. Eva, słuchaj dostaliśmy propozycję
sesji zdjęciowej dla francuskiego magazynu.
- To świetnie!
- Wiem.. Z tym, że ta sesja jest jutro po południu,
po przylocie. Dasz radę to ogarnąć?
- Jasne, nie ma problemu.
- To świetnie. Nie będę Wam już przeszkadzać. Miłego
wieczoru.
Gdy drzwi za Paul’em się zamknęły, w tym samym
momencie trzasnęły drzwi od balkonu. Wzięłam jednego papierosa z paczki i
dołączyłam do Malika.
- Powiesz mi co Cię tak wkurzyło? – zapytałam,
wypuszczając przy tym dym z ust.
- Nic. – odburknął Malik.
- Jasne. Musiałabym Cię nie znać.
- Nie dziwi Cię to?
- Niby co?
- Spotykasz swojego ukochanego i nagle godzinę
później dostajemy propozycję sesji zdjęciowej. On próbuje wkupić się w Twoje
łaski i Cię zdobyć.
- Błagam Cię, Zayn. Oprzytomniej.
- Ślepy nie jestem.
- Ślepy nie, ale głupi to już tak. – rzuciłam,
zgasiłam papierosa i weszłam do środka. Od razu położyłam się spać nie
zaważając na Malika.
W nocy śnił mi się nie kto inny jak Rob. Nasze
spacery nad Sekwaną, ucieczki z mojego domu po drzewie i mnóstwo innych
sytuacji. Gdy się obudziłam, czułam się dziwie. Czułam, jakbym tęskniła za nim
i za tym co razem przeżyliśmy. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. Dopiero
gdy pojawił się obok, zrozumiałam że dalej na mnie działa i to mocno.
Postanowiłam jednak pozbyć się tych bezsensownych rozmyślań z głowy i skupić
się na pracy i na Zayn’ie. On teraz był najważniejszy, jego kochałam i on dawał
mi szczęście. Po przylocie do Melbourne mieliśmy tylko dwie godziny na
zakwaterowanie w hotelu, krótki odpoczynek, mały posiłek i czekała nas sesja.
Pogoda z Melbourne była jeszcze piękniejsza niż w Sydney. Ilość Słońca
powodowała chyba, że jakoś niczym się nie przejmowałam i do wszystkiego
podchodziłam bardzo spokojnie. W studiu powitali nas wydawcy pisma i Rob.
- Witajcie, jestem Rob Pascal. Będę dzisiaj robił
Wam zdjęcia. Bardzo się cieszę, że będziemy współpracować.
- Jeny, co za goguś. – skomentował Lou.
- Dokładnie stary. Lamus. – zawtórował mu Malik.
- Tomlinson, Malik. Zamknąć się! – burknęłam i
poszłam do garderoby przejrzeć stylizację, które dla nich przygotowali. Zdjęcia
zapowiadały się bardzo ciekawie. Wszystkie ubrania utrzymane w kolorystyce
wiśni, grafitu i czerni. One Direction, z moją skromną pomocą, wyrastali na
ikony tej jesieni. Uśmiechnęłam się w duchu na tą myśl. Chłopcy poszli na make
up, a ja postanowiłam pokręcić się trochę po studiu i pozwiedzać. Gdy
spacerowałam jakimś bocznym, opustoszałym korytarzem, spotkałam Rob’a. Palił.
- Tutaj wolno palić? – zapytałam z uśmiechem.
- Nie, ale kto to sprawdzi. No chyba, że Ty mnie
wydasz. – powiedział i zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. Zapach
jego perfum zmieszał się z zapachem dymu papierosowego. Poczułam się
oszołomiona.
- Tęskniłem, wiesz.. – powiedział poważnie i założył
mi kosmyk włosów za ucho.
- Naprawdę? – zapytałam.
- Tak.. Tamto co się stało to był mój największy błąd.
Żałuję tego, bo Cię straciłem. – dodał i zbliżył się jeszcze bardziej. Za mną
była tylko ściana, a nasze ciała dzieliły milimetry.
- Jesteś jeszcze piękniejsza… Myślałem, że to
niemożliwe.. – szepnął mi do ucha i musnął swoimi wargami moje usta. Poczułam
jak moje ciało przebiegł dziwny impuls. Wzięłam głęboki oddech i zatopiłam
swoje usta w ustach Rob’a. Nasze pocałunki były zachłanne i namiętne. Brakowało
w nich romantyzmu, ale o dziwo zupełnie mi to nie przeszkadzało, a wręcz bardzo
mi się podobało. Jego ręce zsunęły się się na moje pośladki, podnosząc przy tym
moją spódnicę do góry.
- Jedź ze mną.. Wróć ze mną do Paryża.. – szepnął
Rob.
- Tak.. – wydukałam ledwo.
nie nie nie! jak to?! Eva nie moze tego zrobić! nie! mam nadzieję, ze to tylko chwila słabości! przecież Ona i Zayn tak bardzo do siebie pasują! musisz koneicznie dodać kolejny w najbliższym czasie. najlepiej dziś, albo jutro rano :D bo będę co 5 minut sprawdzała! ;p
OdpowiedzUsuńps. : ja Ciebie tez love i dziękuję za wszystko. <3
zapraszam na http://breathe-me-please.blogspot.com/ ;*
buziakuję!
Nie kurwa nie!! Jak !??? Nie to jej się śni prawda !!?? Prosze!!
OdpowiedzUsuńNie no jak ona mogła przecież jest Zayn. Jak mogła tak dać się szybko podejść takiemu draniowi -_- nie mogę uwierzyć w to yyyh nie wytrzymam zaraz
OdpowiedzUsuńNie............. co ten Rob sobie myśli?
OdpowiedzUsuńwiem, że jestem głupia! nie bij proszę! musialam wstawić, bo nie moglam wytrzymac xD mam nadzieję,ze wezmiesz ze mnie przyklad :D
OdpowiedzUsuńhttp://breathe-me-please.blogspot.com/
love. <3
NIEEEEEEE !!! NIECH TYLKO ZAYN ICH NAKRYJE !!!! PLISSSS!! ≫≫≫
OdpowiedzUsuńO nieeeee ! Rozdział mi się ogólnie podoba no może nie bardzo ta ostatnia część.. Ale mam nadzieje że to tylko taki chwilowy zwrot akcji i, że Eva się opamięta.. Niech Zayn ich nakryje ! ;) To będzie dopiero coś ! ;) Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńNatalie ♥
domyślam się, że możesz pomyślec, że kompletnie mnie porąbało, ale postanowiłam napisać kolejną historię. ;) jeśli będziesz miała ochotę to wpadaj. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://i-will-be-waitin.blogspot.com/
kocham i buziaczki! ;*
*.* Niech ich Zayn nakryje... byłoby ciekawie ;PP <3 Świetny blog ;*
OdpowiedzUsuńprzepraszam za spam!
OdpowiedzUsuńzapraszam na pierwszy rozdział ;*
http://i-will-be-waitin.blogspot.com/
kocham <3
Że co?!
OdpowiedzUsuń27 years old Dental Hygienist Isa Cooksey, hailing from Angus enjoys watching movies like Tattooed Life (Irezumi ichidai) and Drawing. Took a trip to Rock Art of the Mediterranean Basin on the Iberian Peninsula and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. zobacz na tych gosci
OdpowiedzUsuń