czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 38.



      Gdy dolecieliśmy do Sydney, poczułam się jak w innym świecie. Od razu przywitało nas pełne Słońce i tak bardzo wytęsknione przeze mnie ciepło. Poczułam jak energia we mnie wzrasta i chęci do życia powoli mi wracały. Mimo iż przylecieliśmy prywatnym samolotem, bagaże musieliśmy odebrać w hali przylotów jak normalni pasażerowie. Wszyscy dość ciężko znosili zmianę czasu i podsypywali, gdzie tylko się dało. Ja stanęłam sobie z boku i spokojnie czekałam na wszystkie torby. Gdy już bagaże zostały skompletowane, grupą wyszliśmy do głównego hall’u. To co zaczęło się, gdy tylko drzwi się rozsunęły, jestem w stanie określić tylko jednym słowem.. SZALEŃSTWO!!! Na lotnisku zebrał się tłum fanów. Wszyscy krzyczeli, piszczeli, zewsząd błyskały flesze. Miałam wrażenie, że kilka dziewczyn zemdlało. Chłopcy stanęli w miejscu i patrzyli na siebie nawzajem. Byli w ciężkim szoku i zupełnie nie wiedzieli jak mają się zachować.

- Wow! – powiedział Lou, patrząc na zebrany tłum.

    Gdy chłopcy wrócili na ziemię, podeszli na chwilę do zebranych osób, podpisywali płyty, zdjęcia, pozowali do zdjęć, obierali mnóstwo prezentów. Paul z ochroniarzami i ekipą techniczną, zajęli się pakowaniem całego sprzętu do busów czekających przed wejściem, a ja stałam z boku dalej przyglądając się chłopakom. Po chwili ktoś lekko pociągnął mnie za rękę. Gdy się odwróciłam, zobaczyłam śliczną, małą dziewczynkę z długimi warkoczykami. Przykucnęłam przed nią.

- Ty.. tyy jesteś Eva… - mówiła drżącym głosem.

- Tak, to ja. A Tobie jak na imię? – zapytałam z uśmiechem.

- Sarah. Mogę sobie zrobić z Tobą zdjęcie?

- Ale ja jestem tylko ich stylistką.

- Jesteś dziewczyną Zayn’a.

Nie miałam wyjścia. Usiadłam po turecku na ziemi obok Sary i objęłam ją, a jej mama zrobiła nam zdjęcie.

- Dziękuję Ci, że przez Ciebie Zayn jest taki szczęśliwy. Jesteś cudowna! – powiedziała na pożegnanie i pobiegła z powrotem do mamy. Poczułam się całkowicie znokautowana. Ja wcale nie byłam cudowna.. Zostawiłam Zayn’a. Znowu. Ukradkiem spojrzałam na niego, gdy podpisywał zdjęcia.

 - Zrobiłam to dla Twojego dobra… - pomyślałam.

- Dzięki za to cudowne przywitanie. Naprawdę się nie spodziewaliśmy. Kochamy Was i do zobaczenia wieczorem. – powiedział Niall i chłopcy machając do fanów wyszli na parking i wsiedli do busów. Ja podążyłam za nimi i zajęłam miejsce w busie mojej cudownej ekipy stylistów. Chłopcy pojechali najpierw do hotelu, żeby coś zjeść, odświeżyć się, a nas od razu zawieziono do Hordern Pavillion, gdzie odbywał się dzisiejszy koncert. Miejsce było świetne. Z zewnątrz przypominało stary teatr, a środku było to bardzo nowoczesne miejsce koncertowe. Przed wejściem oczywiście zebrały się już tłumy fanów. Ogrom tego wszystkiego trochę mnie przytłaczał. Po krótkim spacerze, wróciłam do wielkiej garderoby i rozpoczęliśmy przygotowania do pierwszego koncertu 1D poza granicami UK. Gdy prasowałam koszule dla Liam’ai Harrego, podeszła do  mnie Amber.

- I jak w raju?-zapytała z uśmiechem.

- W Australii? Bosko. – odpowiedziałam.

- Przestań. Nie chodzi mi o Australię, tylko o miłosny świat Evayn.

- A Ty nie masz nic do roboty, tylko plotkować? – burknęłam. Dziewczyna z oburzeniem odwróciła się napięcie i wróciła do swoich zajęć. Po 2 godzinach Paul przywiózł do Hordern chłopaków i rozpoczęło się szaleństwo. Każdy z nas biegał po garderobie, podając sobie co chwile jakąś rzecz. Mieliśmy bardzo mało czasu. Lou i Liam nie byli skorzy do współpracy, tylko zajęli się graniem w piłkę w samych bokserkach. Kiedy już byłam bliska eksplodowania,  zabrałam piłkę Liam’owi, przedryblowałam Lou i wzięłam ją do rąk.

- Skąd.. Jak.. umiesz to? – dukał zszokowany Lou.

- Dużo jeszcze o mnie nie wiesz. Ubierać się! – rzuciłam z triumfem i wróciłam do koordynowania wszystkich. Po 15 minutach chłopaki już czekali na swoje wyjście. Całą ekipą schowaliśmy się w kulisach. Zgasły wszystkie światła. 1D ustawili się na scenie, poleciały pierwsze nuty piosenki, zapaliły się światła, a tłum oszalał. Harry i Liam biegali po scenie, jak dwa wariaty. Roznosiła ich energia. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że w tak odległym kraju, ludzie takich kochają. Nadszedł czas na „ What makes you beautiful”, ale najpierw Harry postanowił coś powiedzieć.

- Sydney, jak się bawicie??? Słuchajcie.. Postanowiliśmy wprowadzić pewną zasadę co do naszej kolejnej piosenki, ale więcej powiem wam, jedyny i niepowtarzalny Zayn Malik!! – zaanonsował Styles.

- Dzięki Harry. Sydney, jesteście genialni!! Następna piosenka jest dość szczególna, więc postanowiliśmy zapraszać na niej specjalne osoby na scenie. Ten pierwszy raz polecimy prywatą, ale spokojnie, zaśpiewamy tą piosenkę drugi raz. Zapraszam więc na scenę naszą cudowną stylistkę, Evę Dawson.- powiedział Zayn i pokazał ręką w moją stronę. Nie wiedziałam co mam zrobić. Stałam tylko z otwartą buzią i patrzyłam na Malika. W końcu Matt popchnął  mnie i weszłam na scenę. Niepewnie podeszłam do nich.

- Usiądź sobie kochana. – powiedział Liam i poprowadził mnie do specjalnego krzesła, które pojawiło się na środku sceny. Po chwili zespół zaczął grać, a chłopcy uklękli przede mną z wyciągniętymi rękami, a Liam zaczął śpiewać pierwszą zwrotkę. Czułam się jak skończona kretynka, a na policzkach pojawiły mi się ogromne rumieńce. Gdy nadszedł moment drugiej zwrotki, Zayn podszedł do mnie, chwycił mnie za dłoń i patrząc mi prosto w oczy, zaśpiewał swoją partię. Później chłopcy postanowili śpiewać do fanów, a ja korzystając z tej chwilowej okazji wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę kulis, jednak Niall to zauważył, zatarasował mi drogę i razem z Harrym zaprowadzili mnie z powrotem na krzesło. Gdy piosenka się skończyła, Zayn podszedł do mnie i nachylił się.

- Nigdy więcej nie mów, że nie jesteś piękna. Dla mnie jesteś idealna i nie chcę nikogo innego, bo cię kocham wariatko i tylko Ciebie. Nie dam Ci odejść. – szeptał mi do ucha. Rzuciłam mu się w ramiona i pocałowałam go.

- Przepraszam. – szepnęłam i zbiegłam ze sceny. Zamknęłam się w garderobie, by ochłonąć. Serce waliło mi jak szalone, ręce mi się trzęsły i ledwo byłam w stanie ustać. Jednak to co zrobił Zayn, było piękne. To jak walczył o nasz związek. Po 10 minutach koncert skończył się i zespół wszedł do garderoby.

- Wy chcecie mnie zabić?! Zawału prawie dostałam. – rzuciłam w ich stronę.

- To był pomysł Harrego, żeby twój mózg zaczął znowu pracować. – stwierdził z uśmiechem Lou, rozkładając się na kanapie.

- Do usług. – rzucił Styles. Ja tylko pogroziłam mu palcem z uśmiechem na twarzy, podeszłam do Zayn’a i wtuliłam się w jego spocony tors.

- Ojjj Evayn znów razem. Mój świat znów ma sens. – skomentował Lou. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Po godzinnym odpoczynku i pakowaniu wszystkich ubrań, wróciliśmy do hotelu. Całą drogę spędziłam w objęciach Malika, nie mówiąc nawet słowa. Zayn postanowił odprowadzić mnie pod same drzwi mojego pokoju.

- Dziękuję za to.. Przepraszam, że chciałam naszego rozstania.. – powiedziałam, gdy byliśmy już na miejscu.

- Zrobię wszystko, bylebyś tylko była ze mną. Śpij dobrze kochanie. – powiedział i pocałował mnie delikatnie. Weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Jednak po kilku sekundach gwałtownie odwróciłam się w stronę drzwi i otworzyłam je. Zayn dalej tam stał oparty o futrynę. Popatrzyłam na niego przez chwilę, chwyciłam go za koszulkę i wciągnęłam do środka. Zayn przyparł mnie do ściany i zaczął mnie namiętnie całować. Ja objęłam jego twarz dłońmi i starałam się przyciągnąć go jeszcze bliżej do siebie. Nie przestając się całować, weszliśmy do części sypialnej, zrzucając z siebie ubrania. Gdy leżałam już na łóżku prawie naga, Zayn przerwał nasz pocałunek, nachylił się nade mną i patrzył. W jego oczach płonęło pożądanie.

-  Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem w swoim życiu i nic tego nie zmieni. – powiedział i założył mi kosmyk włosów za ucho. Później delikatnie podniósł moją rękę, którą pokrywały blizny i zaczął całować każdy jej skrawek. Z każdym dotknięciem jego ust, moje ciało przeszywał dreszcz. Później zaczął całować moją szyję, a ja delikatnie wpijałam się paznokciami w jego plecy. Miałam wrażenie, że latam gdzieś daleko nad ziemią. Gdy Zayn wszedł we mnie, wygięłam się w łuk i cicho jęknęłam. Powtórzył to jeszcze kilkanaście razy i opadł na moje ciało, ciężko oddychając. Moje ciało pulsowało, a serce chciało wyskoczyć mi z piersi. Gdy lekko ochłonęliśmy, Zayn objął mnie ramieniem, a ja położyłam głowę na jego torsie i wsłuchiwałam się w bicie jego serca.

- Zayn.. – szepnęłam.

-Mhhh? – mruknął.

- Kocham Cię..

- Ja Ciebie też.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

EHH.. NIE PODOBA MI SIĘ ZUPEŁNIE TEN ROZDZIAŁ, ALE NIC NA TO NIE PORADZĘ.:(  MAM NADZIEJĘ, ŻE NASTĘPNE BĘDĄ LEPSZE.:) Love ya.xx

16 komentarzy:

  1. Blog został pomyślnie dodany do Ministerstwa :)
    Proszę o dodanie linku/buttonu.
    Pozdrawiam,
    Jesse xx
    [ministerstwo-ff-o-one-direction]

    OdpowiedzUsuń
  2. jest cudowny! uwielbiam ten rozdział <3 to co Chłopcy zrobili... niesamowite. i to co powiedziała ta dziewczynka! <3 ale jak sama pewnie się domyślasz,dla mnie najlepsza była ostatnia scena :D
    mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się jeszcze szybciej. ;)
    ps.: co do "mojego" Zayn'a, nie martw się o Niego :D
    kocham i buziaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. przepraszam za spamik!
    gdybym wiedziała, że jeszcze dzisiaj wstawie nowy to bym wczesniej napsiala, ale sama wiesz jaka jestem nienormalna...obiecuje ze to ostatni raz! http://nanosekundybezciebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. "Evayn znów razem. Mój świat znów ma sens." <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze zarąbisty rozdział kocham<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne <3
    zapraszam:
    http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy nowy? kiedy nowy? nie mogę się doczekać! aż przebieram nogami, dosłownie :D
    zapraszam :* nanosekundybezciebie.blogspot.com
    i przepraszam za spamik!
    kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam wsztstkie rozdiząły i szczerze nie wiem co powiedzieć, napisać, bardzo mi się podoba, ciekawy pomysłi będę częściej wpadała na tego bloga. Pozdrawiam Eve;*
    Zapraszam:www.stay-with-me-baby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za opinię,strasznie się cieszę, że podoba się to co piszę.:) I na pewno będę odwiedzać Twojego bloga.:)

      Usuń
  9. znowu spamik! przepraszaaam ;(
    zapraszam na nowy ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że się pogodzili :* <3

    OdpowiedzUsuń
  11. NOWY ROZDZIAŁ!!!! :
    http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
    zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. to, że tak smauje oznacza, że koniecznie musisz wstawić nowy rozdział! i to już!
    zapraszam na nowy!
    buziaaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. "Evayn znowu razem,mój świat ma sens"
    Genialny
    Zapraszam do mnie: http://ride-or-die-remember-horanowa.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  14. nowy nowy!
    przepraszam za spama ;(
    buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń