Patrzyłam na niego i ledwo powstrzymywałam śmiech.
Harry był taki uroczy, gdy się stresował i przy tym przeczesywał co chwilę
swoją grzywkę palcami.
- I co myślisz? – zapytał speszony.
- To było urocze. Najbardziej podobał mi się tekst o
zasypianiu i budzeniu się. Jesteś gotowy. Dziewczyna padnie.
- Dzięki Eva, gdyby nie Ty to bym sobie nie poradził.
Musiałem to przećwiczyć.
- Nie ma sprawy Harry. Jak ta szczęściara ma na
imię?
- Rosie.
- Hahaha, ale Ci się oczy świecą, gdy o niej mówisz.
Będę mocno trzymać za Was kciuki.
- Dzięki.. Jesteś najlepszą przyjaciółką na Świecie.
- No ba. Wiem przecież. A teraz chodź, trzeba Cię
przygotować na to ważne wydarzenie. Zayn kazał mi na siebie poczekać, ale chyba
nie mam po co.
Wzięłam Harrego pod rękę i wyszliśmy z Sali ćwiczeniowej.
Na korytarzu spotkaliśmy Greg’a.
- Ooo, Greg. Słuchaj, widziałeś Malika? – zapytałam.
- Przed chwilą wyleciał z budynku. Nie należał do
najszczęśliwszych osób.
- Pewnie ten telefon go zdenerwował. Później z nim
pogadam. – pomyślałam i pożegnałam się z Greg’iem i Harry’m. Styles dostał ode
mnie wytyczne, jak powinien wyglądać na dzisiejszej randce. Tak bardzo się cieszyłam,
że Harry znalazł idealną dla siebie dziewczynę, z którą może być szczęśliwy.
Zasługiwał na to jak nikt inny, był najlepszym przyjacielem na świecie. Całą
drogę powrotną do domu, zastanawiałam się co Zayn chciał mi powiedzieć i czemu
tak nagle zniknął. Gdy tylko dotarłam do Richmond, od razu postanowiłam
zadzwonić do Malika. „ Siema, tu Zayn. Nie mogę rozmawiać, zostaw wiadomość”. I
tak przez następne 4 godziny. Zaczęłam się martwić, czy coś mu się nie stało,
ale wieczorem zadzwonił Harry i zdał mi całą relację, z randki z Rosie.
Najważniejsze było to, że oficjalnie byli parą. Styles był tak szczęśliwy, że
byłam prawie pewna, że unosi się pod sufitem. Zrobiło się już dość późno, więc
postanowiłam położyć się spać, gdyż jutro czekała nas wielka przymiarka ubrań
na Amerykańską część trasy. Zayn nie oddzwonił… Postanowiłam odpuścić. Chciał
być sam. Nie chce mu się narzucać. Przez całą noc śniły mi się jakieś dziwne
rzeczy: ciągle przed kimś uciekałam, ktoś mnie wołał, ale nie miałam zielonego
pojęcia kto. Gdy się obudziłam, była 9 rano.
- Cholera! Zaspałam! – krzyknęłam i pędem zerwałam
się z łóżka. Myjąc zęby zamówiłam taksówkę, zrobiłam szybki warkocz, założyłam
jeansy, koszulę w czerwono-czarną kratę, kurtkę skórzaną i trampki, a makijaż
zrobiłam jadąc w taksówce. Gdy dotarłam na miejsce, wszyscy już czekali,
brakowało tylko Styles’a. Szybko obgadałam z Amber i Matt’em plan działania na
dzisiejszą przymiarkę i byłam gotowa do działania. Po chwili do ogromnego
pokoju, w którym wszyscy się zebraliśmy, wszedł Harry i Rosie. Na ich widok, uśmiech
nie schodził mi z twarzy. Rosie była średniego wzrostu, śliczną blondynką, o
uroczych niebieskich oczach. Miała też świetny styl co do ubrań, idealnie
komponowała się z Harrym.
- Hej wszystkim. Muszę Wam kogoś przedstawić. To
jest Rosie, moja dziewczyna. – powiedział słodkim głosem Styles, przedstawiając
swoją ukochaną.
- Hej, jestem Louis.
- Hej, jestem Liam. Miło Cię poznać.
- Jestem Niall. Witaj w rodzinie.
Bardzo podobała mi się reakcja chłopaków. Od razu
przyjęli Rosie z otwartymi ramionami. Widać było, że spadł jej z tego powodu
kamień z serca, bo odkąd weszłam do środka z Harry’m, wyglądała na bardzo
zdenerwowaną. Jedynym, który się z nią nie przywitał, był Zayn. Patrzył na
Styles’a w taki sposób, jakby chciał go za raz zabić. Stał oparty o ścianę i
mierzył tą dwójkę morderczym wzrokiem, a jego oczy stały się czarne ze złości. Nie
miałam zielonego pojęcia o co mu chodzi.
- Rosie, chodź. Musisz kogoś poznać. Kogoś bardzo
ważnego. – powiedział Harry i razem z Rosie ruszyli w moim kierunku. Później
wszystko potoczyło się piekielnie szybko. Zayn rzucił się na Harrego,
przewrócił go na ziemię i zaczął go okładać pięściami.
- Jak możesz!!! Najpierw mówisz, że ją kochasz, a
później sprowadzasz dziewczynę.
- Zayn, o co Ci chodzi!!!????
Razem z Liam’em rzuciliśmy się na ratunek i wspólnymi
siłami udało nam się ich rodzielić.
- Co do cholery? – zapytał zdziwiony Lou.
- Malik! Gabinet, już! Wy zacznijcie przymiarkę,
póki Paul’a jeszcze nie ma. – krzyknęłam wściekła i wypchnęłam go z Sali. Szłam za nim i ledwo trzymałam ręce przy
sobie. Miałam ochotę go zamordować. Czemu on tak nienawidził Harrego i skąd mu
się ubzdurało, że Harry mnie kocha. Trzasnęłam drzwiami, skrzyżowałam ręce na
brzuchu i spojrzałam Malikowi głęboko w oczy. Przez chwile milczeliśmy.
Musiałam trochę się opanować.
- Zayn.. co.. to.. miało.. być. – mówiłam powoli,
słowo po słowie.
- Powinnaś być mi wdzięczna. – odpowiedział.
- Za co? Za to, że rzuciłeś się z pięściami na Bogu
ducha winnego chłopaka?
- Przecież powiedział, że Cię kocha wczoraj, a
dzisiaj sprowadza tutaj dziewczynę. Nie pozwolę, żeby tak Cię traktował!
- Kocha?! Zayn.. czytałeś jakieś durne portale
plotkarskie znowu?
- Nie. Słyszałem wczoraj. On powiedział, że Cię
kocha, a Ty, że kochasz jego.
W tej sekundzie myślałam, że nie powstrzymam się i
wybuchnę śmiechem. Zayn musiał słyszeć próbę wyznania miłości Rosie.
Uśmiechnęłam się pod nosem, powolnym krokiem podeszłam do Zayn’a, założyłam mu
ręce na szyi i spojrzałam mu głęboko w oczy.
- Głuptas z Ciebie straszny, wiesz..- mówiłam powoli
i bawiłam się jego włosami.
- Ale.. ja nic nie rozumiem.. – mówił skołowany. Nie
czekałam na nic tylko go pocałowałam. Zayn objął mnie w pasie i mocniej
przyciągnął mnie do siebie i wplótł palce w moje włosy.
- Harry poprosił mnie, żebym udawała Rosie. Strasznie
się stresował tym wyznaniem, więc postanowiłam mu pomóc.
Zayn zaczął się śmiać, ale widać było, że strasznie
głupio czuł się z tym jak zachował się wobec Harrego.
- A ty chciałeś chyba ze mną wczoraj porozmawiać. –
powiedziałam z uśmiechem i przygryzłam dolną wargę.
- Emhhh.. tak… Tak długo nad tym wszystkim
myślałem.. Zdecydowanie za długo. Nie będę ukrywał, że dalej boli mnie Twoja
ucieczka, ale nie chce już wiedzieć czemu. Najważniejsze jest to, że wróciłaś i
jesteś obok.. Kocham Cię Eva.. Najbardziej na świecie. – mówił przejęty.
- Taaaaaaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkkkkkkk!!!!!!!!!!!!!!!!
Wreszcie!!!!!!!!!!!!!!!!! – krzyczał mój umysł.
- Ojj Zayn.. Nawet nie wiesz jak długo na to
czekałam. – powiedziałam i znów zaczęłam go całować. Zayn przyparł mnie do
ściany i oparł o nią swoje dłonie. Nasze pocałunki były coraz bardziej
namiętne, gdy nagle ktoś wszedł do środka. Odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni.
- Eva.. Ktoś do Ciebie.. to ważne.. – rzuciła Amber
i wyszła.
- Idź na przymiarkę. Niedługo przyjdę. –
powiedziałam do Zayn’a i delikatnie pocałowałam go. Zbiegłam szybko po
schodach, do hall’u, gdzie czekał mój gość. Gdy zeszłam na dół, zamurowało
mnie.
- Mamo.. – wydukałam ledwo i rzuciłam się jej w
ramiona.
- Córeczko ..
- Co Ty tutaj robisz?
- Eva.. Chodzi o Twojego ojca…
Znowu to zrobiłaś! Jaki miałam zaciesz, gdy Zayn jej w końcu powiedział, że ją kocha. Tak bardzo się cieszyłam i zareagowałam dosłownie jak ona. Na sam koniec oczywiście wszystko szlag trafia, a ja nie mogę przestać myśleć o tym co będzie dalej. Dodaj szybko następny bo ja nie wiem czy dam radę wytrzymać... Dużo weny i pisz szybko! :D
OdpowiedzUsuńwww.all-our-life.blogspot.com
www.historia-o-terazniejszosci.blogspot.com
o matko! o matko! cudowny i boski i w ogóle, nie znam bardziej wykwintnych słów by to określić ;p od samego początku do samego końca niesamowity! szczerze - popłakałam się jak wyznał jej miłośc i się pocałowali <3 kocham takie sceny!
OdpowiedzUsuńale ten koniec...znowu trzymasz w napięciu! jestem mega ciekawa co się wydarzy...
uwielbiam Cię <3
zapraszam na nowy!
buziaaaki!
NARESZCIE powiedział jej że ją kocha !!!!! O mało co nie oszalałam z radości no ale miłosną atmosferę szlag trafił jestem bardzo ale to bardzo ciekawa co się wydarzy dalej i o co chodzi z jej ojcem :-) Masz przeogromny TALENT :-) dużo weny i do następnego :-)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział w końcu wyznał jej że ją kocha xd :D
OdpowiedzUsuńczekam na next
geniaaalny. <33
OdpowiedzUsuńnareszcie są razem..<3,
boski *.*
OdpowiedzUsuńczekam na nexta ;)
Super! Nareszcie jej to powiedział <33 Czekam na nextt; *
OdpowiedzUsuńTego to sie nie spodziewalam ;)) xx
OdpowiedzUsuńznowu poszalałam xd mam nadzieję, ze nowy się spodoba ;) zapraszam!
OdpowiedzUsuńkiedy u CIebie nastepny rozdział?
buziaaaaki!
Genialny rozdział *,*
OdpowiedzUsuńI wreszcie są razem ♥
Hueueueueueueue...Banan nie schodzi mi z twarzy :D
Co z jej ojcem ? o.O